W ostatnim tygodniu, w naszej szkole gościliśmy po raz kolejny studentów z AIESEC. Tym razem przybyło do nas troje praktykantów z Maroko, Tajwanu i Gruzji. Goście prowadzili zajęcia z licealistami, opowiadając o swoich krajach, przybliżając ich kulturę i zwyczaje. Każde z wystąpień ubogacone było ciekawymi slajdami i rekwizytami, które studenci przywieźli ze sobą. Wizyty studentów z AIESEC to ważne wydarzenie w życiu szkoły. Pozwala na integrację młodzieży z obcokrajowcami, rozwija w nich ciekawość świata, tolerancję, ale też pozwala na praktyczną naukę języka obcego. Studenci w krótkim wywiadzie opowiedzieli nam o swoich spostrzeżeniach dotyczących Polski, a także o dalszych planach – tych dotyczących pobytu w naszym kraju i poza nim.
Studentki z Maroko i Gruzji zdążyły dotychczas odwiedzić Bydgoszcz i Toruń. Student z Tajwanu zwiedzał Warszawę i Poznań. Dla dziewczyn, I LO to drugie szkolne doświadczenie w Polsce. Su Wei (Tajwan) rozpoczął praktyki od naszej szkoły. Cała trójka studentów spędzi w Polsce kilka tygodni. Ich miejscem pobytu będą kolejne szkoły na terenie województwa kujawsko- pomorskiego. Udział w tym projekcie to dla naszych gości możliwość poznania świata, innych kultur a także sposób na pokonanie nieśmiałości. W trakcie podróży poznają nie tylko ciekawych ludzi o podobnych zainteresowaniach, ale również samych siebie i uczą się radzić sobie z różnymi sytuacjami. Dla nich samych język angielski również nie jest językiem ojczystym, dlatego bardzo cenią sobie możliwość doskonalenia swoich umiejętności w tym zakresie. Nasz kraj bardzo im się podoba. Jest zupełnie inny niż kraje z których pochodzą. Inna architektura, krajobrazy, jedzenie. Zaskakująca jest dla nich ilość chleba i ziemniaków jaką spożywamy w Polsce. Polacy w ich ocenie to ludzie przyjaźni i pomocni, choć często język stanowi poważną barierę. Sopo z Gruzji chciałaby dokończyć studia w Polsce. Na razie rozważa możliwość studiowania w Łodzi. Poza spotkaniami w szkole, nasi goście odbyli także szereg spotkań prywatnych z uczniami, którzy gościli ich w swoich domach, a także zapraszali na wycieczki po mieście i spotkania w klubach. Kto wie, może z tych twórczych i sympatycznych gestów zrodzą się jakieś ciekawe przyjaźnie...